Polscy producenci czapek

 

Producenci czapek
źródło: perfect-czapki.pl

Kiedy mówimy o branżach, które naprawdę budują polską gospodarkę, zwykle na pierwsze miejsca trafiają przemysł ciężki, IT czy spożywczy. Mało kto zwraca uwagę na coś tak pozornie skromnego jak… czapki. A tymczasem Polska jest jednym z największych europejskich producentów nakryć głowy - i to takich, które trafiają nie tylko do polskich sklepów, ale na rynki całego świata.

Co więcej, wielu producentów nadal stawia na produkcję w kraju we własnych zakładach, w małych miastach i dużych aglomeracjach, ciągle dając ludziom pracę i napędzając lokalne gospodarki. Dzięki temu czapki okazują się branżą, która rozwija się dynamicznie, łączy tradycję z nowoczesną technologią, a przy okazji świetnie wpisuje się w modowy trend „kupuj lokalnie”.

Warto więc przyjrzeć się temu bliżej kim są polscy producenci czapek, jak wygląda ich działalność, czym się wyróżniają i dlaczego kupowanie ich produktów ma znaczenie dla całej polskiej gospodarki.

Zanim przejdziemy do współczesności, warto cofnąć się o parę dekad. Polska nie jest nowicjuszem w branży tekstylnej, wręcz przeciwnie. Tradycje dziewiarskie w wielu regionach Polski sięgają kilkuset lat. Już w okresie międzywojennym funkcjonowały setki warsztatów i manufaktur, które produkowały nakrycia głowy na rynek krajowy i zagraniczny.

Po II wojnie światowej wiele z nich przeniosło się w struktury państwowe, zakłady dziewiarskie zatrudniały tysiące pracowników i były jednymi z głównych miejsc pracy w takich miastach jak Łódź, Zduńska Wola, Bielsko-Biała, Lublin, Białystok czy Nowy Targ.

Po transformacji część zakładów zniknęła, ale wiele przetrwało. Dziś już jako prywatne firmy, rodzinne przedsiębiorstwa albo nowoczesne fabryki stworzone od zera przez ludzi, którzy wierzyli, że polska produkcja ma sens. To właśnie one wyznaczają standardy współczesnej branży.

Wiele osób nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jak wygląda proces produkcji czapki. A to wcale nie jest proste zadanie. Wytworzenie jakościowego nakrycia głowy wymaga:
  • projektu przygotowanego przez konstruktora lub projektanta mody,
  • odpowiedniego doboru przędz lub materiałów,
  • zaprogramowania maszyn dziewiarskich,
  • szycia i wykończenia,
  • kontroli jakości,
  • pakowania i logistyki.

Polscy producenci nie zlecają tych procesów tysiące kilometrów dalej, wszystko odbywa się na miejscu. To daje kilka korzyści, które dziś mają ogromne znaczenie:

1. Krótszy czas dostaw.
Firma może wprowadzić nową kolekcję lub uzupełnić braki magazynowe w kilka dni lub tygodni, a nie miesięcy.

2. Kontrola jakości w czasie rzeczywistym.
Produkty nie są odbierane dopiero po przypłynięciu z drugiego kontynentu, każda partia przechodzi kontrolę na miejscu.

3. Praca i podatki zostają w Polsce.
Zamiast sponsorować fabryki w Azji, pomagamy rozwijać lokalne miasta i gminy.

Wielu polskich producentów inwestuje też w nowoczesne technologie  sterowane komputerowo maszyny dziewiarskie, zaawansowane systemy CAD, automaty krojcze i urządzenia zapewniające precyzyjne, powtarzalne wykonanie.

Dzięki temu polskie czapki nie ustępują zagranicznym ani jakością, ani designem. Wręcz przeciwnie, coraz częściej to polskie modele trafiają do europejskich luksusowych butików jako przykład świetnego rzemiosła.

No dobrze, to teraz może warto wymienić kilka polskich firm zajmujących się produkcją (w kraju) czapek.


JUSTUS

justus czapki

Firma JUSTUS to polski producent czapek i akcesoriów dzianinowych, mający swoją siedzibę w Łodzi przy ulicy Brzezińskiej 198. Założona w 1989 roku, firma działa już od ponad trzech dekad i rozwija się jako doświadczony zakład dziewiarski.

Co wyróżnia JUSTUS, to nowoczesny park maszynowy, firma korzysta z maszyn STOLL i UNIVERSAL, co pozwala na precyzyjną produkcję różnorodnych fasonów czapek. Oferta jest bardzo szeroka: obejmuje czapki damskie, męskie, młodzieżowe, dziecięce oraz modele unisex, a ponadto szaliki i kominy. Dzięki temu JUSTUS może obsługiwać zarówno klientów detalicznych, jak i hurtowych, oferując produkcję pod własną marką oraz kontraktową zgodnie z zamówieniem klienta.

JUSTUS ma silne ambicje eksportowe. Firma kieruje swoją sprzedaż na rynki Europy, Azji, Ameryki Północnej i Południowej. Dzięki temu czapki produkowane w Łodzi trafiają także do zagranicznych odbiorców, co potwierdza pozycję firmy, jako globalnego partnera w branży odzieży reklamowej i zimowych akcesoriów.


PERFECT

perfect czapki

Firma PERFECT to polski producent czapek, który działa nieprzerwanie od 2008 roku i konsekwentnie buduje reputację solidnego partnera zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym.

Jednym z kluczowych atutów Perfect jest własne studio projektowe oraz nowoczesny park maszynowy, co pozwala na precyzyjne i elastyczne wytwarzanie czapek w różnych fasonach, kolorach i rozmiarach.

Oferta Perfect obejmuje szerokie spektrum nakryć głowy: czapki damskie, męskie oraz dziecięce, a także modele hurtowe dla dystrybutorów i domów handlowych. Firma stawia na bogactwo wzornictwa. Dzięki temu odpowiada na zmieniające się trendy modowe, jednocześnie utrzymując atrakcyjne ceny.

Co więcej, firma stawia na wysoką jakość materiałów. Wykorzystuje przędze o dobrych parametrach, co przekłada się na trwałość i komfort noszenia czapek.


VEILO

veilo

Firma VEILO to polski producent dzianinowych nakryć głowy - czapek, kominów, szalików i rękawiczek, który od 1993 roku działa w Tomaszowie Mazowieckim. Dzięki ponad 25 letniemu doświadczeniu firma ugruntowała swoją pozycję jako lider w produkcji czapek dla kobiet, dzieci, młodzieży i mężczyzn.

VEILO może pochwalić się nowoczesnym parkiem maszyn dziewiarskich.  Korzysta z zaawansowanych urządzeń firmy Stoll, co pozwala na tworzenie precyzyjnych i różnorodnych fasonów. Ponadto firma dysponuje własnym biurem projektowym, co przekłada się na autorskie kolekcje i oryginalne wzornictwo.

źródło:veilo.pl

Jakość materiałów to jeden z filarów działalności VEILO. Firma sięga po przędze o wysokiej klasie, w tym z dodatkiem naturalnych włókien: wełny, alpaki czy moheru.

VEILO nie ogranicza się tylko do rynku krajowego. Dzięki uczestnictwu w targach odzieżowych i analizie trendów światowej mody, firma rozszerza zasięg eksportowy, zdobywając klientów zagranicznych i zwiększając liczbę międzynarodowych zamówień.


Planeta Czapek


Polska marka z ponad 20-letnim doświadczeniem w produkcji modnych nakryć głowy. Firma szczyci się imponującym dorobkiem. Do tej pory wyprodukowała około 1 000 000 czapek, co świadczy o silnej pozycji na rynku.

Z siedzibą w Herburtowie (województwo podkarpackie), Planeta Czapek prowadzi własną szwalnię, co daje pełną kontrolę nad jakością wykonywanych produktów. To dzięki temu mogą projektować oryginalne fasony: beanie, berety, kaszkiety oraz komplety czapek z kominami.

Oferta marki cechuje się wysokiej klasy materiałami. Przykładowo w kominie „Alpaka” użyto tkaniny z poliamidu o delikatnej strukturze, która zapewnia miękkość i komfort noszenia. Jeden z kluczowych produktów, biały komplet czapka + komin „Pajetka” (30% wełna, 70% akryl), pokazuje, że firma łączy estetykę z praktycznością.

Choć główny nacisk marki leży na rynek krajowy, to dzięki elastycznej ofercie i wysokiej jakości Planeta Czapek ma realny potencjał rozwoju eksportowego. Jej pozycja jako stabilnego, doświadczonego producenta czapek czyni ją wartościowym partnerem zarówno dla klientów indywidualnych, jak i biznesowych.


LOMAN


Firma LOMAN to ceniony, rodzinny polski producent czapek, szalików i dzianin, z siedzibą w Bielsku-Białej. Działa od 1993 roku, łącząc tradycyjne rzemiosło z nowoczesną technologią dziewiarską.

Co wyróżnia LOMAN, to autentyczna lokalna produkcja. Wszystkie etapy wykonania odbywają się w zakładzie w Bielsku-Białej: od projektowania, przez programowanie maszyn, aż po zszycie i pakowanie. Firma zainwestowała w nowoczesny park maszynowy, dzięki czemu kontroluje każdy detal, minimalizując odpady oraz dbając o precyzję i jakość wyrobów.

LOMAN specjalizuje się w produkcji z naturalnych przędz. Wykorzystuje wełnę, kaszmir, merino i bawełnę co przekłada się na trwałość i komfort czapek. W ofercie znajduje się ponad 25 modeli czapek, w tym klasyczne beanie, dokerki, berety, a także szaliki i pętle.

Firma prowadzi także działalność B2B. Klienci biznesowi mogą zamówić czapki lub szaliki z własnym logo (np. gadżety firmowe), a LOMAN oferuje pełny proces produkcyjny: od koncepcji, przez prototyp, po finalną dostawę.

LOMAN nie ogranicza się tylko do rynku polskiego. Współpracuje z markami zagranicznymi jako podwykonawca dziewiarski. Dzięki temu jego czapki trafiają poza granice Polski, a sama firma umacnia pozycję eksportera i partnera produkcyjnego na arenie międzynarodowej.


Jakob!


Polski producent czapek, który z pasją łączy elegancję i praktyczność. Marka oferuje szeroką gamę zimowych, jesiennych i wiosennych modeli  dla kobiet, mężczyzn i dzieci.

Siedziba zakładu produkcyjnego Jakob! mieści się w Warszawie, przy ulicy Płowieckiej 51. Firma stawia na lokalną produkcję. Wszystkie etapy powstawania czapek, od szycia po wykończenie, odbywają się w Polsce, co pozwala zachować wysoką jakość i kontrolę nad procesem.

Co wyróżnia Jakob!? Przede wszystkim elastyczność w realizacji zamówień hurtowych. Marka oferuje czapki podszywane polarem, z dodatkową warstwą, idealne na chłodne dni, a także dwuwarstwowe wersje damskie i męskie. Dla klientów biznesowych dostępna jest opcja personalizacji. Czapki mogą zostać opatrzone logo, hasłem reklamowym czy barwami korporacyjnymi.

Dzięki współpracy z licznymi dystrybutorami oraz silnej obecności w kanale B2B, Jakob! umacnia swoją pozycję na rynku krajowym. Chociaż firma nie chwali się szeroko danymi o eksporcie, jej oferta hurtowa i możliwość brandingu świadczą o potencjale do dalszej ekspansji.


Amaltea


Rodzinna polska firma dziewiarska z siedzibą w Łodzi (ul. T. Gajcego 30), która od 1990 roku specjalizuje się w produkcji czapek, szalików, kominów i rękawiczek.

Co wyróżnia Amaltea na rynku? Po pierwsze - wąska, wyspecjalizowana produkcja: zespół tworzy wysokiej jakości dzianiny, wykorzystując maszyny takie jak Stoll czy Shima Seiki. Po drugie - materiały: Amaltea stosuje naturalne i luksusowe włókna, m.in. kaszmir, moher, angorę oraz wełnę merynosów.


Firma buduje prestiż dzięki ręcznemu podejściu i dopasowaniu oferuje techniki full fashion i knit & wear, co pozwala na produkcję bezszwowych czapek idealnie dopasowanych do kształtu głowy.


Polscy producenci czapek to dziś nie tylko strażnicy rzemieślniczych tradycji, ale też świetny przykład, że lokalna produkcja może być nowoczesna, konkurencyjna i doceniana na świecie. Ich zakłady działają w Polsce, dają miejsca pracy, rozwijają lokalne społeczności i budują realną wartość dla krajowej gospodarki. Kupując polskie czapki, wybieramy jakość, uczciwą produkcję i marki, które działają z pasją,  często rodzinne i tworzące swoje produkty tak, jak robi się to najlepiej: z sercem, doświadczeniem i zaangażowaniem.


Inwestycje polskich firm w USA

 

źródło: pressglass.com, Zakład produkcyjny PreesGlass w Stoneville


Jeszcze dwie dekady temu wielu z nas nawet nie pomyślałoby, że polskie firmy będą otwierać swoje fabryki, biura i kopalnie po drugiej stronie oceanu. USA? To przecież była ziemia obiecana dla gigantów technologicznych z Doliny Krzemowej, a nie dla przedsiębiorstw z Częstochowy, Nowego Sącza czy Lubina. A jednak jest to możliwe. Dziś polski biznes coraz śmielej inwestuje w Stanach Zjednoczonych, tworząc miejsca pracy, eksportując nasze technologie i budując markę Polski. Nawet jeśli skala tego zjawiska nie jest masowa, to warto o tym napisać wraz z przykładami.

W tym artykule przyjrzymy się bliżej sześciu polskim firmom, które nie tylko podjęły wyzwanie wejścia na amerykański rynek, ale również z sukcesem na nim działają. Są to: Press Glass, COM40, SECO/WARWICK, CD Projekt, KGHM oraz Fakro. Każda z nich reprezentuje inny sektor gospodarki, ale wszystkie łączy jedno - polska pomysłowość i odwaga w działaniu.



PRESS GLASS - polski producent szyb zespolonych

Firma PRESS GLASS SA, założona w 1991 roku w Polsce, specjalizuje się w produkcji szkła płaskiego przetworzonego w tym szyb zespolonych, hartowanych, laminowanych i dedykowanych dla konstrukcji fasadowych oraz wnętrz. W ofercie znajduje się szeroki zakres rozwiązań: od szyb izolowanych, przez szkło odporne na ogień, aż po specjalistyczne rozwiązania typu „bird-friendly”, czy szkło gięte dla architektury. Dzięki strategicznemu rozwojowi oraz ekspansji międzynarodowej, PRESS GLASS może pochwalić się kilkunastoma zakładami produkcyjnymi w Europie i Ameryce Północnej.

Rodzima firma z Polski już od początku swojej działalności stawiała na rozwój technologiczny i ekspansję. Już w 1991 roku rozpoczęła działalność w Polsce, a następnie sukcesywnie rozwijała ofertę i zakłady w Europie. W zakresie ekspansji zagranicznej kluczowym momentem było wejście na rynek USA. W 2017 roku PRESS GLASS przejęła amerykańską firmę Glass Dynamics Inc. z lokalizacją w Stoneville w północnej Karolinie. Następnie w 2019 roku rozpoczęto budowę nowego zakładu w Ridgeway w stanie Wirginia, USA, co stanowiło kolejny kamień milowy w obecności firmy na kontynencie północnoamerykańskim.

W ten sposób PRESS GLASS włączyła się do rynku USA nie tylko jako eksporter, ale jako producent lokalny, co daje znaczącą przewagę logistyczną, szybszą obsługę klientów amerykańskich oraz możliwość dostosowania produkcji do specyfiki rynku.

Zakład w Stoneville w stanie Karolina Północna został przejęty wraz z akwizycją Glass Dynamics i funkcjonował jako siedziba firmy w USA oraz centrum produkcji. Zakład w Ridgeway w Wirginii to nowoczesna inwestycja budowana z myślą o rosnącym rynku północnoamerykańskim. Według danych PRESS GLASS jego powierzchnia produkcyjna to około 26 000 m2 dla tego zakładu w USA. W zakładzie w Stoneville powierzchnia produkcji to około 9 000 m².



Zakłady w USA realizują produkcję szyb izolowanych i dedykowanych dla fasad, obsługując klientów na całym kontynencie północnoamerykańskim. Zakładowa sieć umożliwia elastyczną współpracę, szybki transport i lokalne wsparcie techniczne dla klientów. Co do liczby zatrudnionych, firma globalnie zatrudnia tysiące pracowników; według informacji, PRESS GLASS działa w 15 zakładach w USA i Europie i zatrudnia ponad 3 000 osób. Choć brak jest dokładnej, publicznej liczby pracowników wyłącznie w USA, można zakładać że każdy z zakładów amerykańskich angażuje setki pracowników, zwłaszcza po rozbudowie Ridgeway.

W styczniu 2025 roku PRESS GLASS ogłosiła ważną decyzję strategiczną: konsolidację swoich możliwości produkcyjnych w USA poprzez skoncentrowanie wszystkich operacji w jednym zakładzie w Ridgeway, stanie Wirginia.

Ta konsolidacja ma na celu poprawę konkurencyjności na rynku północnoamerykańskim, lepszą kontrolę kosztów, uproszczenie logistyki i jeszcze silniejszą lokalną obecność. Jak skomentował prezes PRESS GLASS Inc., decyzja ma przygotować firmę na dalszy rozwój w kolejnych latach.


COM40 - producent mebli tapicerowanych

Com40 to polskie przedsiębiorstwo zlokalizowane w Nowych Skalmierzycach (województwo wielkopolskie), działające przede wszystkim w branży mebli tapicerowanych oraz materacy. Firma dostarcza między innymi produkty dla globalnej sieci IKEA - sofy, krzesła, materace, elementy wyposażenia wnętrz. Com40 zaczynała w Polsce, szybko rozwijała się technologicznie i produkcyjnie, by następnie uznać potrzebę wejścia na rynek amerykański, co było etapem jej globalnego rozwoju.

Decyzja o otwarciu zakładu produkcyjnego w USA (nazwa amerykańskiej spółki - EBI LLC, https://www.ebillc.com/) stanowiła jeden z kluczowych kroków firmy Com40 w drogi do internacjonalizacji. W 2008 roku firma ogłosiła, iż zainwestuje około 36,3 mln USD w budowę fabryki w mieście Danville w stanie Wirginia (USA). Celem tego zakładu miało być wytwarzanie materacy i tapicerowanych mebli dla rynku północnoamerykańskiego.

Zakład powstał po konkurencji między kilkoma stanami (m.in. Karolina Północna, Pensylwania, Teksas). Wirginia wygrała lokalizację dzięki dobrej infrastrukturze transportowej i wsparciu władz. Plany zakładały docelowe zatrudnienie około 800 pracowników w ciągu pierwszych siedmiu lat funkcjonowania.

Na czym polega działalność tego amerykańskiego zakładu? Produkcja materacy oraz mebli tapicerowanych, czyli tych wyrobów, które firma w Polsce już wytwarzała i dostarczała odbiorcom globalnym. Dzięki lokalizacji w USA firma uzyskała możliwość skrócenia łańcucha dostaw, lepszej logistyki i bliższego dostępu do klientów z rynku północnoamerykańskiego.



Zakład w Danville został skonstruowany w obiekcie o powierzchni około 785 000 sq ft (czyli kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych), co świadczy o skali przedsięwzięcia. Lokalizacja w południowo-środkowej Wirginii, blisko granicy z Karoliną Północną, została wybrana ze względu na dobre warunki transportowe oraz dostępność kadry pracowniczej.
 
Sprawdź, jak inni producenci mebli tapicerowanych z Polski radzą sobie z eksportem i sprzedażą zagraniczną, poznaj ich oferty, kierunki współpracy oraz ciekawe strategie wejścia na nowe rynki! 


SECO/WARWICK - rozwiązania do obróbki cieplnej metali

SECO/WARWICK Group to polska firma o globalnym zasięgu, specjalizująca się w produkcji zaawansowanych pieców i urządzeń do obróbki cieplnej, hartowania, przetwarzania próżniowego oraz technologii stopów metali. Siedziba główna znajduje się w Świebodzinie (woj. lubuskie), a firma realizuje swoje projekty dla branż takich jak motoryzacja, lotnictwo, energetyka, recykling czy przemysł metalurgiczny.

SECO/WARWICK działa w wielu krajach i ma rozbudowaną sieć zakładów produkcyjnych i serwisowych. Poza Polską obecna jest m.in. w Chinach, Niemczech, Indiach oraz USA.

Choć firma powstała w Polsce, jej korzenie w USA sięgają znacznie wcześniej. Zgodnie z informacją korporacyjną, oddział amerykański SECO/WARWICK Corp. działa w Meadville w Pensylwanii (USA) już od lat 80-tych (korporacja w USA powstała w 1984 roku).

Zakład produkcyjny w Meadville stał się jednym z ważnych filarów działalności grupy w Ameryce Północnej. Firma opublikowała informację, że w 2023 roku przeniosła swą siedzibę w USA z dotychczasowego biura do nowej przestrzeni w parku biznesowym przy „Technology Drive” w Meadville, Pensylwania.

Zakład w USA zajmuje się produkcją zaawansowanych urządzeń obróbki termicznej, w tym pieców atmosferycznych, pieców do stopów metali, technologii brazingu aluminium i urządzeń próżniowych (w USA grupa ma także podmiot RETECH Systems LLC w Buffalo).



W grudniu 2024 roku SECO/WARWICK poprzez swoją amerykańską jednostkę Retech Systems LLC dokonała przejęcia firmy ReMelt Scientific z Canton (Ohio, USA), przedsiębiorstwa specjalizującego się w urządzeniach do przetwarzania materiałów, recyklingu złomu i produkcji wysokoczystych stopów metali.

W ramach strategii „Made in USA”, SECO/WARWICK w 2025 roku potwierdził inwestycję około 4 mln USD w rozwój zakładu amerykańskiego (Pensylwania) oraz uzyskał granty ze strony stanu Pensylwania o wartości około 2 mln USD na wsparcie rozbudowy.

Inwestycja SECO/WARWICK w USA ma strategiczne znaczenie. Dzięki własnej produkcji i obecności lokalnej firma może szybciej reagować na potrzeby klientów w Ameryce Północnej, realizować projekty wymagające lokalnej produkcji („Made in USA”), a także skrócić łańcuch dostaw oraz ograniczyć wpływ bariery geograficznej.
 
Producenci pieców do obróbki cieplnej, tak jak SECO/WARWICK, pokazują, jak polskie firmy technologiczne skutecznie konkurują globalnie. Sprawdź, jak inni polscy producenci pieców działają na rynkach międzynarodowych i poznaj zasięg ich działalności. 



CD Projekt - największy producent gier w Polsce

Firma CD PROJEKT S.A. została założona w 1994 roku przez Marcina Iwińskiego i Michał Kicińskiego, początkowo jako dystrybutor gier komputerowych. Z czasem przekształciła się w jedno z najbardziej rozpoznawalnych polskich przedsiębiorstw tworzących gry, poprzez studio CD PROJEKT RED odpowiedzialne za takie tytuły jak seria Wiedźmin czy gra Cyberpunk 2077. Firma działa globalnie, zarówno w produkcji, jak i w dystrybucji poprzez platformę GOG.com.

Choć CD PROJEKT wywodzi się z Polski i ma główne siedziby w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu, to już od pewnego czasu rozwija swoje działania w USA i Kanadzie. Wśród lokalizacji zagranicznych firma wskazuje m.in. Vancouver oraz Boston.

W 2024 roku CD PROJEKT poinformował o otwarciu nowego biura w Bostonie (Massachusetts, USA), które ma wspierać działania studia CD PROJEKT RED w szczególności prace nad kolejną grą ze świata Cyberpunk pod kodową nazwą „Project Orion”. Biuro to obsługuje rekrutację, współpracę międzynarodową oraz rozwój kompetencji projektowych w USA, stanowiąc istotny element strategii globalnej firmy.

Amerykańska część CD PROJEKT działa w hubach m.in. w Bostonie oraz Vancouver, co daje firmie dostęp do amerykańskich talentów, rynku pracy i współpracy w sektorze gier wideo. W Bostonie, jak podano, działa hub „CD PROJEKT RED North America” lub podobne centrum, które rozwija projekty AAA i wieloosobowe.


KGHM - polski gigant wydobycia miedzi i srebra

KGHM Polska Miedź S.A. to jedna z największych polskich spółek wydobywczych i przetwórczych. Specjalizuje się w wydobyciu rud miedzi oraz produkcji miedzi katodowej, a także w pozyskiwaniu srebra, złota i molibdenu. Firma działa przede wszystkim w Polsce, gdzie posiada trzy główne kopalnie podziemne („Lubin”, „Polkowice-Sieroszowice” i „Rudna”), jednak od lat rozwija się także poza granicami kraju, budując portfel zagranicznych aktywów wydobywczych.

Choć większość wydobycia KGHM odbywa się w Polsce, spółka ma także znaczące aktywa w Stanach Zjednoczonych za pośrednictwem swojej spółki zależnej KGHM INTERNATIONAL Ltd.. W USA działają m.in.:


Robinson Mine w stanie Nevada

źródło: kghm.com

Odkrywkowa kopalnia miedzi (z współproduktami takimi jak złoto i molibden) położona w hrabstwie White Pine. Zakład składa się z trzech dużych wyrobisk („Liberty”, „Tripp-Veteran” oraz „Ruth”), a wydobycie odbywa się metodami odkrywkowymi, następnie ruda jest wzbogacana metodą flotacji.


Carlota Mine w stanie Arizona

źródło: kghm.com

Również kopalnia odkrywkowa, w regionie Miami-Globe w Arizonie, założona na ruderze miedziowym typu porfyryjnego.

Dzięki tym aktywom w USA firma KGHM zyskuje strategiczną obecność na kontynencie północnoamerykańskim. Posiadanie własnych kopalni zamiast jedynie eksportowania usług czy koncesji, oznacza większą niezależność, dostęp do rudy i produktów wydobywczych w globalnym łańcuchu dostaw, oraz możliwość dywersyfikacji geograficznej i surowcowej.

Na przykład, aktywność w Robinson Mine umożliwia ekstrakcję rudy miedziowej wraz ze złotem i molibdenem, co poszerza asortyment wydobywczy KGHM poza „czystą” miedź. W przypadku Carlota, choć skala wydobycia jest mniejsza, zastosowane technologie pozwalają na efektywne przetwarzanie rudy oksydowej, co daje dostęp do innego rodzaju złóż niż typowe podziemne z Polski.


FAKRO - polski producent okien dachowy

FAKRO to polska firma założona w 1991 roku, której główna siedziba znajduje się w Nowym Sączu. Specjalizuje się w produkcji wysokiej jakości okien dachowych, schodów strychowych, świetlików dachowych i rozwiązań dachowych dla budownictwa. Dzięki konsekwentnej ekspansji firma działa na wielu rynkach zagranicznych, posiada sieć dystrybucji w ponad 60 krajach i zatrudnia ponad 4 000 pracowników.

FAKRO zdobyło pozycję 2 największego producenta na świecie w segmencie okien dachowych i schodów strychowych. Działa zarówno w Polsce, jak i za granicą, a teraz zwiększa swoje zaangażowanie w USA.

W marcu 2024 roku firma FAKRO ogłosiła, że wybuduje swój pierwszy zakład montażowy w USA w hrabstwie Pasquotank w stanie Karolina Północna. Zakład będzie się znajdować w rejonie Elizabeth City / Pasquotank County na wschodnim wybrzeżu USA, przy korzystnej infrastrukturze transportowej i blisko dużych portów morskich.

Celem tej inwestycji jest montaż i produkcja schodów strychowych przeznaczonych na rynek amerykański. W pierwszym etapie dwa modele: schody termoizolacyjne i ognioodporne, dostosowane do amerykańskich norm budowlanych. Uruchomienie produkcji zaplanowano na 2025 rok.

Lokalizacja w Pasquotank County wybrana została z uwagi na dobre połączenia drogowe, bliskość portu morskiego w Norfolk oraz przyjazny system podatkowy w stanie Karolina Północna. Zakład zostanie wyposażony w nową linię montażową dostosowaną do norm amerykańskich, pracownicy zostaną zrekrutowani lokalnie z udziałem również specjalistów polskiego pochodzenia lub oddelegowanych z Polski.

FAKRO podkreśla, że produkcja „Made in USA” staje się coraz bardziej opłacalna w kontekście zmieniających się przepisów celnych i logistyki.


I może właśnie w tym tkwi siła nowoczesnej Polski - w odwadze, by wyjść poza granice, ale nie zapominać, skąd się pochodzi. Bo każdy sukces Press Glass w USA, każda gra CD Projektu sprzedana w Kalifornii, każda tona miedzi z Nevadzkiej kopalni to także sukces polskiej gospodarki.
 
Polscy producenci okien wykorzystujący do produkcji zarówno PCV, drewno i aluminium stanowią elitę na międzynarodowym rynku budowlanym. Dzięki nieustającej innowacyjności, wysokiej jakości wykonania oraz konsekwentnemu dążeniu do ekspansji, firmy z Polski są obecnie światowymi liderami w eksporcie okien i zaawansowanych rozwiązań dachowych. Z sukcesem skutecznie konkurują z największymi globalnymi markami, umacniając pozycję Polski jako potęgi w sektorze stolarki otworowej. 
 
 


Marek Biliński - najlepszy polski kompozytor muzyki elektronicznej

 

źródło: Robert Drózd, Wikipedia, CC BY-SA 3.0


Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć, że oto odkrywasz skarb, nieoczywisty, trochę z innej epoki, pulsujący syntezatorami, klimatem lat 80., a jednocześnie całkowicie świeży? Tak właśnie działa twórczość Marka Bilińskiego - człowieka, który wyprzedził swój czas w Polsce, wgrał się w nurt elektroniki i dziś możemy powiedzieć: "tak, to polska legenda muzyki elektronicznej". W tym artykule przyjrzymy się jego ścieżce artystycznej, najważniejszym dziełom, jego znaczeniu jako pioniera i ambasadora "Polski brzmienia" na świecie.

Początki: skąd się wziął ten syntezatorowy space-człowiek

Marek Biliński urodził się 17 maja 1953 roku w Szczecinie. Wychował się w rodzinie o muzycznych tradycjach. Ojciec grał w domu na fortepianie, siostra ojca była nauczycielką gry na fortepianie. od skrzypiec, potem fortepianu, klarinetu, kontrabasu, perkusji, gitary basowej, by ostatecznie studiować kontrabas na Akademii Muzycznej w Poznaniu, gdzie ukończył z wyróżnieniem.

Ale to nie klasyka go definitywnie pochłonęła. Podczas studiów i po nim zainteresował się muzyką jazzową i rockową, a następnie elektronika zaczęła wciągać. Przez to połączenie klasycznego wykształcenia, doświadczenia w różnych instrumentach i fascynacji syntezatorami powstał unikalny klimat - "polski Jean Michel Jarre", jak jego twórczości czasem się określa.

W latach 70. działał w zespołach rockowych: m.in. w grupie Heam. Zdobył wtedy "Złotego Kameleona" na Wielkopolskich Rytmach Młodych w Jarocinie w 1975 roku. Później założył zespół Arbiter Elegantiarum (1979-1980) i współpracował z grupą Bank, z którą nagrał płyty "Jestem panem świata…" (1982) i "Ciągle ktoś mówi coś" (1983) obie w stylu rockowym, instrumentalnym, ze złotą płytą w tle.

To wszystko, dobrze wykształcona baza muzyczna, eksperymenty z różnymi stylami, otwartość na elektronikę sprawiło, że Marek Biliński był wręcz przygotowany do wielkiego wejścia w elektroniczny świat.

Polski pionier elektroniki


Czy Marek Biliński był pierwszym polskim kompozytorem muzyki elektronicznej? Trzeba być ostrożnym z taką definicją, bo "pierwszy" w muzyce to czasem kwestia perspektywy (kto liczy, co oznacza "elektroniczna muzyka" w tym kontekście). Ale: on był bez wątpienia jednym z pierwszych w Polsce, którzy w latach 80. stworzyli w pełni syntetyczne, klawiszowe, instrumentalne albumy i zdobyli popularność, zarówno medialną, jak i komercyjną. Na przykład: album "Ogród Króla Świtu" (1983) przyniósł mu ogromny rozgłos.



W czasach PRL-u, gdy dostęp do nowinek technologicznych, syntezatorów, materiałów było ograniczony, to ogromny wyczyn. Tworzyć brzmienia, które rezonują nie tylko w Polsce, ale także na koncertach zagranicznych. I on to zrobił: koncerty m.in. w Berlinie, Hamburgu, Bremie, Pradze, Moskwie, Kuwejcie.

Można powiedzieć że Marek Biliński to najbardziej spektakularny przedstawiciel polskiej muzyki elektronicznej lat 80., który zdobył zarówno serca w kraju, jak i zyskał uznanie za granicą. Marka "Made in Poland" w tym kontekście rozwijał: polska szkoła, polskie brzmienie, polska odwaga w eksperymentowaniu.

Najważniejsze dzieła

Skupmy się teraz na konkretnych albumach i utworach, które stanowią filary jego twórczości. Przez lata powstało wiele płyt, reedycji, koncertów multimedialnych, ale to właśnie kilka z nich warto znać.

1. "Ogród Króla Świtu" (1983)

Ta płyta to kamień milowy. To jeden z pierwszych w Polsce szerzej znanych albumów muzyki elektronicznej instrumentalnej, który zdobył status złotej płyty. Brzmienie: klawisze, syntezatory, przestrzeń, pewien kosmiczny klimat. W dodatku teledysk "Ucieczka z Tropiku" zyskał ogromną popularność i został wybrany jako najlepszy klip w 1984 roku.



2. "E ≠ mc²" (1984)

Druga ważna płyta. Już tytuł sugeruje odwagę, matematyczno-fizyczny symbol równania, a on go przetwarza w muzykę. Reedycja tej płyty na winylu odbiła się echem wśród audiofilów. Brzmieniowo bardziej śmiała, eksperymentalna, ale nadal przystępna. W kontekście tamtych czasów w Polsce, to było coś, co wyprzedzało modę.


3. "Dziecko Słońca" (1994)

Po okresie spędzonym m.in. w Kuwejcie (1986-1990) Marek Biliński powrócił z tym albumem. Ten album nie tylko sam z siebie był ciekawy, ale stał się inspiracją dla baletu "Dziecko Słońca" w Teatrze Wielkim w Poznaniu w 1995 roku. Wydaje się, że to moment, w którym jego twórczość osiągała pewną dojrzałość. Już nie tylko "elektronika lat 80.", ale integracja różnych wpływów, większa przestrzeń, większa Q (jakość).

4. "Fire" (2008)

Choć to już okres późniejszy, warto wspomnieć, że Marek Biliński stale działał, eksperymentował i wydawał materiały. "Fire" to przykład takiego albumu, który łączy brzmienia progresywne, ambientowe i klasyczne elektroniczne, od gęstych syntezatorowych krajobrazów po przestrzeń zawieszoną pomiędzy ziemią a niebem.

5. Live, koncerty multimedialne i reedycje

Jego twórczość to nie tylko płyty to show, wizualizacje, koncerty pod gołym niebem, lasershow, ocean światła i brzmienia. Przykłady: koncert w Szczecinie (1993) i w Krakowie (1994) - plenerowe, multimedialne, ok. 50 000 widzów łącznie. roku w Gnieźnie "Gniezno 2000 - Dźwięk - Ogień - Światło - Kolor". Reedycje na winylu w latach 2020.
Made in Poland - jak polskość gra w jego muzyce

Kiedy mówimy o "polskości" w twórczości Marka Bilińskiego, nie chodzi tylko o to, że jest Polakiem. Chodzi o to, że jego muzyka ma elementy, które świadomie lub nie definiują pewien polski klimat w ramach muzyki elektronicznej. Zerknijmy na kilka aspektów:

  • Kontekst historyczny i technologiczny: Polska lat 80. - ograniczenia, cenzura, sprzęt trudny do zdobycia, ale jednocześnie ogromna kreatywność. Marek Biliński startował w takich warunkach, co sprawia, że jego efekt końcowy jest tym bardziej imponujący.
  • Inspiracje i brzmienie: Widać inspiracje takimi twórcami jak Jean Michel Jarre, Kraftwerk, ale Biliński nie kopiuje, on adaptuje, miksuje z polską wrażliwością. O tym dowiadujemy się m.in. z opisów na portalach muzycznych.
  • Tematyka i estetyka: W jego muzyce przewijają się kosmiczne motywy (mgła, dolina mgieł, podróże, światło, przestrzeń), ale też naturalny i "ziemski" pierwiastek - słońce, ogień, dziecięce emocje. To balans między transcendentnym i konkretnym, co moim zdaniem daje mu polski rys: nie tylko futurystyczny, ale także "związany z ziemią".
  • Rozgłos za granicą: To, że Polak zdobył uznanie za granicą, robi różnicę, "Polska branża elektroniki" mogła mieć twarz. Jego koncerty w Niemczech, w Moskwie, w Kuwejcie. Wszystko to podkreśla, że to było coś więcej niż lokalny fenomen.

Dlatego "marka Made in Poland" w jego przypadku to autentyczny branding - polski kompozytor elektroniki, który nie wstydzi się swoich korzeni, a je wykorzystuje. I dzięki temu staje się ambasadorem polskiego brzmienia w elektronicznym świecie.

Jak Biliński był widziany poza Polską

Ciekawie jest spojrzeć na to, jak jego twórczość wybrzmiewała poza krajem. Nie było to może tak spektakularne jak w przypadku niektórych gwiazd światowej elektroniki, ale w kontekście polskim ogromnie znaczące.
  • W plecencie "Electronic Pioneers" Amazon Music znalazł się jego utwór, co oznacza, że jest zestawiany obok największych nazwisk globalnej elektroniki.
  • Wielokrotnie koncerty w zagranicznych miastach: Berlin, Hamburg, Bremen, Praga, Moskwa, Kuwejt. To pokazuje, że jego muzyka miała "wyjście" poza Polskę i była na tyle atrakcyjna, aby być zaproszoną.
  • W Niemieckiej Wikipedii podkreślono analogię do Jean Michel Jarre’a, jako instrumentaliście syntezatorów, jako pierwszy w tej części Europy, który wykonywał wielkie plenerowe koncerty z muzyką i światłem.

Co z tego wynika? Że jego działalność, choć w Polsce była już częścią światowej sceny elektroniki. I choć nie wszyscy na świecie o nim wiedzą, to w specjalistycznych kręgach ma uznanie. A to jest w tym wypadku wielki sukces by być rozpoznawalnym, aktywnym, wpływowym, gdy startuje się z takiej perspektywy.

Jeśli miałbym zostawić Cię z jednym wezwaniem: odszukaj album "Ogród Króla Świtu", posłuchaj "Ucieczki z Tropiku" (wyżej wkleiłem teledyski) i daj się ponieść, zanurz się w dźwiękach, które choć powstały kilkadziesiąt lat temu, nadal mają moc i duszę.